Jest koniec listopada, a pogoda tutaj raczej wrzesniowa (miejscami nawet majowa ;PPP). Pomimo dlugiego weekendu z okazji Dnia Indyka bylam wczoraj w Filadelfii i nawet mialam ze soba cyfrowke Tima!
Wejscie do Wistar - czyz nie przypomina starego IBMu na Alejach? Ja zawsze sie usmiecham, gdy je widze rano. :)))
Boczne wejscie do Instytutu przez tzw. Pawilon, w ktorym mozna zjesc posilek i napic sie darmowej (i dosc paskudnej) kawy.
No comments:
Post a Comment