Ciastowate i zbite na zewnątrz, miękkie i ciągutkowate w środku. Nie za słodkie i odpowiednio czekoladowe. Migdały posiekane i uprażone przy dźwiękach "There she goes, my beautiful world" i "Nature Boy" Nicka Cave'a. Moje brownies upieczone wczoraj były bliskie ideałowi. :))) Prośby o przepis proszę przesyłac na maila, bo to przecież nie jest blog kulinarny. ;PPP
1 comment:
Gdyby nie to, że sobie próbuję postawić szlaban na słodycze, poprosiłbym o przepis. :)
Post a Comment