Dzisiaj Jasiek był leniwy i nie chciało Mu się ruszać i w związku z tym napędził nam stracha. Stracha na tyle dużego, że wylądowaliśmy w szpitalu, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku... Lekarz powiedział, że wszelkie ruchy i odruchy Młodego są książkowe, więc nie ma się czym martwić. Oj już gotowa jestem na koniec tej ciąży.
No comments:
Post a Comment