Chwilę jakąś już temu przeczytałam wpis na blogu Romana, w którym wyrażona została pochwała przyjaźni, które podobnie jak kaktusy mogą przetrwac okresy suszy i braku komunikacji. Kilka dni później w mojej skrzynce e-mailowej pojawił się powyższy pasek "Fistaszków". Czuję się w związku z tym w obowiązku dorzucic moje 5 groszy do tematu przyjaźni.
W naszym życiu pojawiają się znajomości, często na wyrost nazywane przyjaźniami, które mają rację bytu tylko w określonych warunkach. Klimatycznych, geograficznych, lokalowych, emocjonalnych i jakich tylko chcecie. Spotykamy ludzi i jest nam z nimi dobrze tylko w pewnych określonych okolicznościach. Jeśli zechcemy przenieśc taką znajomośc na tzw. inny poziom, czeka nas porażka. Bo prawdziwymi Przyjaźniami są te, które zaczęły się w zerówce i trwają niezmiennie w tle naszego życia, choc nie zamieniamy ze sobą słowa czasami przez kilka lat. Prawdziwymi Przyjaźniami są te licealne, powstałe na bazie egzaltacji i zachwytu, które po 13 latach milczenia pozwalają nam usiąśc w knajpie i prowadzic rozmowę w obcym języku tak jakbyśmy rozstali się wczoraj. Prawdziwe Przyjaźnie to te zawarte przypadkiem i które przez 15 lat ganiają nas po całym Krakowie - od Bramy Floriańskiej do "Jemioł", od posterunku na Mogilskiej do "Pralni", od "Baru Mleczki" do "Opium". Prawdziwymi Przyjaźniami są te, które trwają międzykontynentalnie, choc wychodzimy za mąż, rodzą się nam dzieci i pozornie rozchodzą się nasze drogi. Prawdziwymi Przyjaciółmi są Przyjaciele naszych Przyjaciół, z którymi łączą nas dobre i złe chwile. Prawdziwa Przyjaźń przychodzi czasami po wielkiej miłości i daje nam więcej szczęścia niz niespełniony związek. Prawdziwymi Przyjaciółmi są ci, dla których przejedziemy kilkaset kilometrów, aby się z nimi przez kilka godzin spotkac. Prawdziwymi Przyjaciółmi są ci, z którymi nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów. Prawdziwymi Przyjaźniami są te, o które nie musimy walczyc i które są tak naturalne jak uśmiech i oddech. Prawdziwymi Przyjaźniami są te, o których jeszcze nie wiem, a które przetrwają zmiany okolicy i okoliczności. Nareszcie to do mnie dotarło i już nie opłakuję ludzi, którzy odeszli z mojego życia. I niniejszym w sposób górnolotny pozdrawiam Wszystkich moich Przyjaciół. Dzięki Wam mogę się uśmiechac. :)))
No comments:
Post a Comment