29 October 2011
Retrospekcja w zdjęciach - ostatnie 2 tygodnie
16.10.11 - 22 i pół godziny życia.
19.10.11 - Drugi dzień w domu.
23.10.11 - Niedzielny spacer z całą rodziną. :)))
27.10.11 - Ian przebudzony po popołudniowej drzemce.
Retrospekcja - 15 października 2011
W piątek 14 października ok. 4 nad ranem skurcze Braxtona-Hicksa zaczęły być bardziej intensywne i pojawiały się regularnie co 20 minut. Tak było przez cały dzień. W sobotę nadal odczuwałam skurcze, ale nie czułam ruchów Janika. Postanowiliśmy więc z Timem pojechać do szpitala i ponownie sprawdzic, czy wszystko z dzieciaczkiem jest w porządku. Po około 45-minutowej obserwacji okazało się, iż z każdym moim skurczem, serce Jasia zwalnia. Podjęto więc decyzję o natychmiastowym cesarskim cięciu. W przeciągu pół godziny cały zespół lekarsko-pielęgniarski był na miejscu i dokładnie o 14:29 15 października 2011 Ian Alexander przyszedł na świat. Oszczędzę tutaj detali samej operacji, ponieważ nie sądze, aby wiele osób chciało czytać tak fizjologiczne szczegóły. Powiem tylko jedno, o wielu elementach niezbędnych do przeprowadzenia cesarskiego cięcia nie wspomniano nawet w instruktażowym filmie w szkole rodzenia...
... i 3 godziny po narodzinach Jasia. :)))
08 October 2011
04 October 2011
03 October 2011
Wizyta w szpitalu
Dzisiaj Jasiek był leniwy i nie chciało Mu się ruszać i w związku z tym napędził nam stracha. Stracha na tyle dużego, że wylądowaliśmy w szpitalu, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku... Lekarz powiedział, że wszelkie ruchy i odruchy Młodego są książkowe, więc nie ma się czym martwić. Oj już gotowa jestem na koniec tej ciąży.
25 September 2011
Niespodzianka #2
Wygląda na to, iż w tym roku będę znana jako Ilona, która ukradła urodziny dwóm osobom!! :O Dzisiaj po pretekstem lunchu z okazji urodzin mojej Teściowej odbył się mój drugi "prysznic z prezentami dla Iana". :))) Dla wyjaśnienia dodam, że na ostatnim zdjęciu prezentuję Wam tradycyjny showerowy kapelusz wykonany ze wstążek z rozpakowywanych prezentów. A prezenty rozpakowywałam przez ponad godzinę wśród ohów i ahów 3-pokoleniowego zgromadzenia kobiet. ;P
16 September 2011
15 September 2011
Z Serii: Chwile Dla Których Warto Żyć
06 September 2011
33 tygodnie i 1 dzień
04 September 2011
02 September 2011
29 August 2011
Medytacje z Buddą w czasie apokaliptycznego tygodnia
W minionym tygodniu doświadczyliśmy trzęsienia ziemii oraz burzy tropikalnej (--> gdy klikniecie na ten link, zwróćcie szczegolną uwagę na zdjęcia wykonane koło Dunkin Donuts i Burger King - to tuż koło naszego domu!!). W związku z tym, że Tim pracował po 12 godzin dziennie, zarówno w sobotę, jak i w niedzielę oraz że w niedzielę nie mieliśmy prądu w domu, udało mi się uporać z pierwszym etapem haftu. Teraz już "tylko" zostały mi ściegi proste i różnego rodzaju węzełki. :D
08 August 2011
Czemu tyle ultrasonogramów?...
Niektórzy z Was zapewne zastanawiają się, czemu na moim blogu tyle zdjęć USG. Zazwyczaj w czasie trwania ciąży przeprawadza się dwa badania ultrasonograficzne - przed 12 tygodniem i pomiędzy 18 a 22 tygodniem ciąży. Są to tzw. badania USG I i II stopnia. Ze względu na mój zaawansowany wiek (!!!) ja miałam również wykonane USG genetyczne w 13 tygodniu, w czasie którego mierzono między innymi przezierność karku płodu (nuchal translucency). A ponieważ w badaniu II stopnia wykryto u naszego Jasia torbiele splotu naczyniówkowego (choroid plexus cysts, CPCs) i ponieważ na początku ciąży brałam antydepresant, który może powodować różne wady rozwojowe, chodzimy z Timem na badania USG co 4 tygodnie, aby śledzić wzrost i rozwój Peanuta. Mieliśmy również robione w 25 tygodniu echo serca plodu (fetal echo). Teraz w 30 tygodniu mogę już Wam spokojnie powiedzieć, że torbiele się samoistnie wchłonęły i że badania nie wykazują żadnych zmian. Jednak trochę strachu się najadłam w międzyczasie.
16 July 2011
Zaczynam odliczać - dziś studniówka ;)))
Dodałam przed chwilą "ticker" z boku strony, który będzie odliczał czas do narodzin Jasia. Gdy myślę "100 dni", to brzmi to jakoś lepiej niż "3 miesiące i 1 tydzień". ;)))
14 July 2011
Jak to dalej będzie?...
Jeszcze 3 miesiące i 1 tydzień przede mną, a ja już teraz nie widzę własnych stóp i ruszam się wolno jak mucha w smole...
10 July 2011
Najnowszy projekt krzyżykowy
Nareszcie udało mi się zakończyć projekt "Cztery Pory Roku". Dwa obrazy już są oprawione, dwa następne czekają na swoją kolej. Gdy wszystkie zawisną w dużym pokoju nad kanapą, zamieszczę tutaj ich zdjęcie. Póki co rozpoczęłam pracę nad najnowszym obrazkiem, który pasuje idealnie do naszego gabinetu. :)))
06 July 2011
Aktualizacja ciążowa
04 July 2011
Independence Day 2011
Przy okazji długiego weekendu Timothy zabrał mnie do Baltimore. Zatrzymaliśmy się w hotelu w Inner Harbor i przez 2 dni żyliśmy w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. :))) 4 lipca rano odwiedziliśmy National Aquarium, gdzie zachwyciła mnie ekspozycja meduz. Niektóre z okazów możecie podziwiać na zdjęciach powyżej. A wieczorem udaliśmy się na 3-godzinny kolacjo-rejs po wodach Inner Harbor zakończony obowiązkowym niepodległościowym pokazem sztucznych ogni. ;)))
26 June 2011
27 May 2011
26 May 2011
16 April 2011
Chris Cornell cz. 2
Kolejny raz pojechaliśmy z Timem do Atlantic City do Hotelu Borgata, aby zobaczyć koncert Chrisa Cornella. Był on częścią akustycznej trasy zatytułowanej "Songbook Vol. 1". Chris zaprezentował utwory z całej swojej kariery, zarówno solowej, jak i z zespołami (Soundgarden, Audioslave, Temple Of The Dog). Nie zabrakło też kilku coverów (m.in. "Thank You" Led Zeppelin, "Atlantic City" Bruce'a Springsteena i "Imagine" Johna Lennona). Niezwykły, kameralny koncert bez pompy i zadęcia. Tylko Chris, Jego wielooktawoowy głos i gitary.
"I am the Highway" z pierwszego albumu Audioslave (2004) w wersji akustycznej. Dużo ciekawsze nagranie wideo (i również dużo większe rozmiarowo) zamieściłam na swoim koncie na FB. :)))
12 April 2011
Peanut zaczyna przypominać małego człowieczka
29 March 2011
28 March 2011
Subscribe to:
Posts (Atom)