Dzisiaj obchodziłam moje urodziny w pracy - szefowa zabrała nas wszystkie na lunch i sama upiekła moje ciasto urodzinowe, na którym umieszczono 4 świeczki (31: 3+1==4), które zdmuchnęłam po wysłuchaniu "Happy Birthday" na 3 dośc słabe głosy. Pomyślane życzenie zachowuję w tajemnicy, coby się spełniło. Poza tym dostałam piękną kartkę z obrazem Muchy, opłaconą wizytę manicurowo-pedicurową i śliczne kolorowe karteczki Post-it. Bo przecież wszyscy wiedzą, że ja najbardziej na świecie lubię samoprzylepne karteczki i nowe półki wieszane gdzie to tylko możliwe. :)))
No comments:
Post a Comment