Poprzednim razem, gdy zabraliśmy się do tej układanki, nie zdołaliśmy nawet ułożyc ramki. Teraz się udało. Zabieramy się do sprawy metodycznie - ja uczę się kolejności i układu powtarzających się elementów, Tim wybiera kawałki potencjalnie do siebie pasujące. Proces będzie długi, ale tym razem doprowadzimy go do końca. Zwłaszcza, że jesteśmy w posiadaniu dwóch takich kocich układanek. Naprawdę nie wiem, co myślałam wybierając te wzory... ;)))
1 comment:
Uwielbiam takie układanki. Mam w domu kilka, ale już tak dawno ich nie układałem... Chyba czas to zmienić. ;)
Post a Comment