12 April 2008

Miłe głupostki, czyli post mieszany

Głupostka nr 1.
Wczoraj Timik zabrał mnie po pracy na kolację do "Warsaw Cafe" - uroczej polskiej restauracji w Filadelfii, w której nie dośc, że zjadłam najlepsze w moim życiu gałąbki (a może to było tylko złudzenie wywołane skutecznie lasującą mi mózg emigracyjną tęsknotą za wszystkim co polskie?...), to jeszcze w dodatku miałam okazję na żywo zobaczyc Jeffa Danielsa w trakcie kręcenia zdjęc do komedii romantycznej "The Dream of the Romans". ;PPP

Głupostka nr 2.
W dzisiejszej poczcie znalazłam zamówioną w zeszłym tygodniu ozdobę choinkową z limitowanej serii firmy Lenox. Uwierzcie mi, że w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza i delikatniejsza niż na poniższym zdjęciu. :))) Głupostka nr 3.
Gdy wczoraj otworzyłam paczkę z Ann Taylor, to oprócz zamówionych podkoszulków znalazłam w niej rownież srebrne kolczyki o wartości 25 dolarów.

Niby nic specjalnego, ale są to dokładnie takie kolczyki, jakie chciałam miec. ;)))

Głupostka nr 4.
Rozpoczęłam nowy projekt hafciarski:

Bardzo ambitny projekt, który obejmuje celtyckie wyobrażenia 4 pór roku i dodatkowo jeszcze Bożego Narodzenia. Powyższe zdjęcie pokazuje zaczątek Lata. które w efekcie końcowym powinno wyglądac tak:
Mam nadzieję, że uda mi się ten obraz skonczyc przed moimi urodzinami i przed końcem lata. ;)))

Głupostka nr 5.
A na przodzie domu po ostatnich deszczowych nocach rozkwitły tulipany. I teraz wraz z żonkilami spoglądają w jedynie właściwym kierunku - w stronę słońca. ;)))

No comments: