12 September 2009

Dzień, w którym spadło drzewo...

Wczoraj wiatr złamał drzewo przed naszym domem. Po dwóch latach przerwy znowu jest symetrycznie i zaskakująco jasno... Tim wraz z sąsiadami w strumieniach deszczu usunął większośc zagrażających przechodniom gałęzi i dziś rano krajobraz przedstawiał się tak:


A koło południa z drzewa pozostały już tylko wióry...

No comments: