22 October 2007

Logiczne tłumaczenie

Chyba wiem, czemu ciąża trwa 9 miesięcy, a proces adopcyjny prawie rok. Do myśli o byciu matką trzeba się po prostu przyzwyczaic. Zostanie rodzicem z dnia na dzień jest bardzo trudne. Przekonuję się o tym w ostatnich dniach na własnej skórze. Ale powoli dochodzę do siebie.
Dziś odrabiałam z Jessie zadanie domowe z języka hiszpańskiego, o którym nie mam bladego pojęcia. Bawiłyśmy się przednio. Boże błogosław Internet, w którym bez problemu znalazłam liczebniki hiszpańskie. ;)))
Jessie przyszła do domu uśmiechnięta i zadowolona, choc bolało Ją ramię po szczepionce na grypę. Wdała się też w ogromną kłótnię ze swoją mamą, co zdaje się potwierdzac teorię, iż Mała powinna zostac na stałe u nas. Zobaczymy co będzie dalej. Póki co dajemy radę. Parzę rumianek gdy boli brzuch, okładam lodem miejsce po zastrzyku, układam do spania 3 miliony małych zabawkowych zwierzątek i Dziecko się do mnie uśmiecha z wdzięcznością. Będzie dobrze.

2 comments:

Anonymous said...

Może dodatkowa korzyść będzie taka, że nauczysz się hiszpańskiego. Myślę, że nie zaszkodzi. ;)
Nie znam szczegółów sprawy, ale fakt, że dziecko karczemnie kłóci się z matką to trochę za mało, żeby wyjaśnić permanentną separację rodzicielki i dziecka. To nie jest rozwiązanie. Ale nie chcę się mądrzyć, bo sprawa na pewno jest bardziej skomplikowana niż mogę to wiedzieć. :)

Ilona said...

Nie, nie chcemy Malej calkowicie odseparowac od matki, bo to nie byloby dobre. W tej chwili chcemy wylacznie zapewnic Jej stabilizacje i spokoj. Liczymy na to, ze Jej mama w tym czasie uspokoi sie i pozbiera do kupy. Staramy sie robic to, co dla dziecka jest najlepsze, a sytuacja faktycznie jest niezwykle skomplikowana.