Wychodzac dzis z instytutu o 18:30 zobaczylam furgonetke FedExu unoszaca moj grant w strone NIH. Co prawda moj okres tworzenia trwal dluzej niz 6 dni, ale to nie znaczy, ze odpoczynek po nim rowniez bedzie proporcjonalnie dluzszy. Pol dnia, jeden wieczor. Jutro wracam do pracy na stole. Ale poki co ciesze sie tym, co udalo mi sie szczesliwie doprowadzic do konca. Wolna od ciezaru pisania poszlam na moj marszobiegowy spacer z muzyka Queen na uszach, a teraz ide spokojnie sobie usiasc i dokonczyc wreszcie czytanie ostatniego Harry Pottera.
No comments:
Post a Comment