21 August 2007

Swiat sie usmiecha, gdy to widzi

Niektore ulice amerykanskich miast z powodzeniem moglyby konkurowac z polskim drogami, jesli chodzi o ilosc dziur i nierownosci. Tuz przy dworcu w Filadelfii ulica jest tak zniszczona, ze w czasie deszczu przy chodniku tworzy sie tam ogromna kaluza. Gdy mowie ogromna, mysle o malym jeziorku, zarowno pod wzgledem powierzchni, jak i glebokosci. Gdy wczoraj wieczorem bieglam, zeby zdazyc na pociag, widzialam, ze jest mokro, ale nie sadzilam, ze jest bardzo zle. Szybkim krokiem zmierzalam w strone kraweznika, gdy nagle zza wegla wypadl jeden z lokalnych bezdomnych i zaczal kierowac ruchem spoznionych i przemoczonych pasazerow pociagow regionalnych. Glosno komunikowal o glebokiej kaluzy i kierowal wszystkich w strone suchego kawalka. Przydarzaja mi sie tutaj takie rzeczy i zawsze usmiecham sie, gdy o nich mysle.

No comments: