Przezylam... Jestem umordowana jak cholera. Glowa mnie boli. Zatoki mi sie zatkaly z nerwow. Zoladek mi sie nadal przewraca z lewa na prawa. Dzis po raz pierwszy od 4 i pol roku spotkalam sie z moim ojcem. Po raz pierwszy w zyciu, majac lat nieomalze 31, tak naprawde z nim rozmawialam. Bylo trudno, ale podolalismy. Przede wszystkim dzieki Timowi, ktory czasami musial tlumaczyc mi meski punkt widzenia, a mojemu ojcu moje spojrzenie na swiat. Przetrwalismy i teraz moze byc juz tylko lepiej. Dziekuje serdecznie wszystkim, ktorzy trzymali za mnie kciuki. A teraz ide juz spac.
No comments:
Post a Comment