29 January 2007

Kasztany najlepsze na... Chestnut Street :)))

Szefowa zabrala nas dzis na kolacje do Le Castagne. Tak w sumie bez okazji, no bo czy okazja mozna nazwac minione juz tak dawno, ze prawie zapomniane, Swieta Bozego Narodzenia?... ;))) Jesli bedzie ktos w okolicy, to polecam Spaghetti alle castagne (spaghetti w kremowym sosie z kasztanow posypane kakao) i tradycyjnie juz w moim przypadku Insalata alla Gorgonzola, czyli zielenina z serem Gorgonzola, orzechami wloskimi prazonymi w cukrze i truskawkowym sosem vinaigrette. Mniam! It's good to be me. ;PPP Tylko zal tych 2 kilogramow, ktore ostatnimi dniami stracilam...

No comments: