07 January 2007

Powrot do rzeczywistosci

No i jestem juz z powrotem w naszym slicznym gabinecie i znowu lacze sie z Wami poprzez Internet. Patrze w okno i przypomina mi sie E.T. - "E.T. go home". Nie wiem, gdzie w tej chwili jest moj dom. Tak naprawde czuje jakby istnialy dwie Ilony. Ta krakowska - szalona, bezkompromisowa, ciagle pijana badz tez bezskutecznie probujaca zlapac faze. I ta nowa amerykanska - stonowana, zajmujaca sie domem zona i matka, dobry naukowiec. Obie sa mna. Obie sa wazne. Obie tak samo lubie. I zawsze za ktoras juz bede musiala tesknic. To nie jest zle, ale jest trudne. I jakos bede musiala sobie z tym poradzic. Moze kiedys sie uda. A poki co chcialabym podziekowac Wszystkim, ktorzy znalezli dla mnie czas i usmiech w ciagu tych dwoch ostatnich tygodni. Jestem szczesciara, ze mam takich Przyjaciol jak Wy. Bez Was nie zgine.

No comments: