11 January 2007

Tak sie porobilo...

Zimno sie cholera zrobilo!! -4 stopnie pokazal mi dzis rano komputer. Brrrrrr. Niby mamy styczen i taka temperatura powinna byc powodem radosci z tego, ze jest tak cieplo, ale ja sobie troche ponarzekam. W koncu dwa dni temu termometr pokazywal +12. W zwiazku z nagla a niespodziewana zima w srodku stycznia cierpia male zwierzaczki. Szlam dzis rano przez kampus i nagle uslyszalam pisk niesamowity dochodzacy z krzaczka przed Starbucks. Krzaczek taki byl sobie niewielki, a na nim siedziala chyba z setka wrobli z naczapierzonymi piorkami. Siedzialy bardzo blisko siebie i piskaly. Wiewiorki tez teoretycznie od dawna powinny spac, a wciaz jeszcze lataja. A moje drzewo przydomowe w ostatnia niedziele wypuscilo paki, ktore pewnie juz niedlugo zamarazna. Nie lubie swiata w tej postaci... I jeszcze z ostatnich wiadomosci, Bush zdecydowal wyslac do Iraku dodatkowo ponad 21 tysiecy amerykanskich zolnierzy. Nie dosc, ze jest zimno, jest jeszcze i straszno...

No comments: