Troche mi sie glupio zrobilo taka odmozgowiona byc i niebezpiecznie opadajaca do poziomu ludzi, z ktorymi nie chce zazwyczaj miec nic do czynienia. Wzielam wiec z polki kupiona przed kilkoma miesiacami ksiazke szwedzkiego autora Stiega Larssona, ktora w angielskim tlumaczeniu nosi tutul "The Girl with the Dragon Tattoo" (polski tytul "Mezczyzni, ktorzy nienawidza kobiet" blizszy jest szwedzkiemu oryginalowi):
Jest to inteligentny kryminal, bazujacy na klasycznych angielskich wzorach. Troszke podobny w swej stylistyce do mojej ulubionej serii Lisy See o "czerwonej ksiezniczce" Liu Hulan ("Red Princess Mystery"), ale bez drazniacych amerykanskich uproszczen.
W Polsce ukazal sie juz drugi tom "trylogii Millenium", zatytulowany "Dziewczyna, ktora igrala z ogniem". Ja musze poczekac na moja kopie az do lipca. Serdecznie polecam te niezobowiazujaca, acz przyjemna lekture.
A skoro wspomnialam juz Lise See, to musze tutaj doniesc, ze pod koniec maja ukaze sie w Stanach jej kolejna ksiazka "Shanghai Girls". Kolejna historia o chinskich kobietach, tym razem rozgrywajaca sie na amerykanskiej ziemii w latach 30tych ubieglego wieku. Na pewno nie omieszkam o niej wspomniec za kilka tygodni.
No comments:
Post a Comment