Odkad pamietam okreslam zapachy oraz uczucie bolu uzywajac kolorow. Dzis czytajac wiadomosci na Onecie, dowiedzialam sie, iz ta cecha, ktora do tej pory uwazalam za urocza, ma swoja nazwe i w rzeczywistosci jest choroba o bardzo madro brzmiacej nazwie synestezja.
Synestezja (po grecku "łączenie wrażeń zmysłowych") jest zaburzeniem funkcjonowania mózgu, które polega na odbieraniu jednych wrażeń zmysłowych pod postacią innych. Synestetycy więc, w zależności od postaci zaburzenia, mogą czuć dźwięki, słyszeć barwy czy widzieć zapachy.
Pelen tekst artykulu znajdziecie tutaj.
2 comments:
Kiedyś myślałem sobie, jakby to było, gdyby muzykę można było odebrać nie tylko uszami, ale też np. oczami? :)
Jak widac mozna... ;))) Ciekawy artukul na temat synestezji znalazlam w Scientific American z roku: 2003 (http://www.sciam.com/article.cfm?articleID=0003014B-9D06-1E8F-8EA5809EC5880000).
Pozdrawiam noworocznie.
Il
Post a Comment