A później poszliśmy z Timikem nad rzekę Delaware, gdzie odbywał się coroczny Dzień Celtycki. Niewiele się na nim działo i raczej przypominał prowincjonalny odpust, ale zawsze miło jest popatrzyc na tańczące Irlandki i podelektowac się urokiem błękitu wody. :)))
No comments:
Post a Comment