Wczoraj obchodziliśmy z Timem 4 rocznicę ślubu, a z nieba lał się żar, który uniemożliwił nam zrealizowanie planów upamiętnienia tego dnia. Na szczęście dziś jest juz chłodniej i mogliśmy posadzic w ogrodzie nasze rocznicowe drzewko, które dostaliśmy w prezencie od mojej Mamy. Klon japoński byc może nie jest gigantem pośrod drzew, ale jest przepiękny, więc proszę nie narzekac, że ledwo go widac. Wszechświat już go zaakceptował i skropił deszczem.
No comments:
Post a Comment