18 December 2007

Zaprzęg Świętego Mikołaja

Znowu jestem przeziębiona. To znaczy, wcale nie jestem pewna, czy znowu, czy też może nadal. W zeszły weekend kaszlałam jak oszalała, a teraz znowu leje mi się z nosa. Nie miałam w pracy chusteczek higienicznych z aloesem i teraz nos mam obtarty i czerwony i obolały. Timik przed chwilą przyniósł mi krem i powiedział: "Posmaruj ten nos, bo za chwilę zgarnie Cię Mikołaj, myśląc, że jesteś Rudolfem i każe ci prowadzic swój zaprzęg". Dla niewtajemniczonych wyjaśnię, iż Rudolf Czerwononosy Renifer jest głównym reniferem ciągnącym sanie Świętego Mikołaja. Przywilej bycia przewodnikiem zawdzięcza swojemu czerwonemu nosowi, który emituje światło i oświetla drogę.
No nic, wracam już do kichania, pochrząkiwania i do ogólnego użalania się nad mizerią mojego życia... Dobranoc.

6 comments:

szabla said...

Do słuchania polecam:Rudolf:the red nose reggae:)!

Ilona said...

A czy reggae ma moc uzdrawiania?...

szabla said...

Na pewno robi się cieplej.

szabla said...

A w niedziele w trójce,u kaczora będzie najnowsza rozmowa z Tori,jeśli będziesz miała możliwość to zachęcam(ok.21 naszego czasu).To Ci na pewno dobrze zrobi.

Ilona said...

I przegapilam wywiad z Tori, bo robilam zakupy w polskim sklepie. Nie lubie stref czasowych. Sa zupelnie niepotrzebne i wkurzaja mnie. :(((

szabla said...

No to powiem Ci tylko w dużym skrócie,że w nowym roku nie ukaże się nowa płyta,bo Tori ma zamiar stworzyć musical,czy jak tam to się pisze,ale poszukaj na stronie ;minimaxu;powinny być archiwalne audycje.Szczególnie pięknie wypadł dedykowany dla słuchaczy ;trójki;koncertowy;hello jupiter;i special xmas caroll!