Mój mąż, który niezbyt wiele wie o hodowaniu roślin domowych, nieopatrznie postawił w czasie przygotowań do malowania jednego z moich ulubieńców (Nephthytis podophyllum) tuż pod sufitem na samej górze segmentu. No i w związku z tym, biedna roślinka w poszukiwaniu światła troszkę się mi położyła i wygląda teraz tak:
No comments:
Post a Comment