Jedrus zwrocil mi dzis uwage, ze moj blog jakis taki przyciezkawy jest ostatnimi wpisami, wiec postanowilam zamiescic post nieco bardziej rozrywkowy, kontynuujacy cykl "Obrazkow z Nowego Swiata".
Najblizszy piatek, czyli dzien po Swiecie Dziekczynienia, znany jest w Stanach pod nazwa "Czarnego Piatku" (ang. Black Friday). Jest to dzien, w ktorym Amerykanie rozpoczynaja zakupy swiateczne. Przymiotnik "czarny" odnosi sie do dzikich tlumow szturmujacych centra handlowe od wczesnych godzin rannych (dom towarowy Macy's na przyklad otwiera swoje drzwi dla klientow juz o 6 rano) w poszukiwaniu niezwykle atrakcyjnych promocji i przecen.
W zwiazku z tym wlasnie dniem dostalam wczoraj e-mail z takim oto ogloszeniem:
Jednym slowem, jesli nie poloze sie spac w czwartek po zjedzeniu obscenicznych ilosci pieczonego indyka i pojawie sie w sklepie ESPRIT krotko po polnocy, moge liczyc az na 30% rabatu na moje ulubione jeansy. Zachecajace, ale nie wiem, czy sie skusze...
Co nie zmienia faktu, iz w tym roku zamierzam po raz pierwszy wybrac sie do naszej lokalnej galerii w celu dokonania kilku z gory upatrzonych zakupow. Nie zapomne zabrac ze soba aparatu, aby widok oszalalej dziczy uwiecznic. Mam nadzieje, ze bedzie to porownywalne z obrazkami, jakie widzialam w telewizorze, gdy otwierany byl krakowski Media Markt. :)))
No comments:
Post a Comment